Uroczystość z okazji Święta Niepodległości „Wstań Polsko Moja”
Narrator To bardzo odległe czasy, ale na trwałe wpisały się do historii Polski. Zebraliśmy się dziś, by uczcić 85 rocznicę odzyskania niepodległości po 123 latach niewoli. A jak do tego doszło, że utraciliśmy wolność...
Głos zza sceny Był rok 1772 i pierwszy rozbiór Polski. Uczeń wnosi tabliczkę z napisem „1772 rok – pierwszy rozbiór Polski” i opiera ją o ścianę lub wstawia do donicy z ziemią. Rok 1793 – to drugi rozbiór naszych ziem. Uczeń stawia podobną tabliczkę obok pierwszej. Rok 1795 – Polska przestała istnieć na mapach geograficznych Europy Uczeń stawia trzecią tabliczkę.
{Na scenę wchodzi „Polska” ubrana w biało – czerwoną luźną szatę, na głowie ma koronę z orłem. Prowadzą ją trzy postacie ubrane w obcisłe, czarne getry, bluzki. Postacie mają napisy: Rosja, Prusy, Austria. Krępują „Polskę” łańcuchem, zdejmują koronę i zakładają ciernie. Odchodzą. „Polska” siada na kamieniu i spuszcza głowę.}
Narrator
Kraj o wspaniałej historii i kulturze przestał nagle istnieć, rozdrapany przez sąsiadów. Polska nie zginęła jednak z pamięci ludzi. Polacy przechowali ojczyznę w swoich sercach, umysłach i duszach. Dzięki temu kraj mógł się odrodzić. Trzeba jednak było długo na ten moment czekać. Kilka pokoleń poetów wyrażało w swych utworach tęsknotę i żal za „krajem lat dziecinnych”.
Uczeń 1
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów Nieba... Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą... Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są – jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie...
(...) Do bez – tęsknoty i do bez – myślenia, Do tych, co mają tak za tak – nie za nie Bez światło – cienia... Tęskno mi, Panie...
Tęskno mi ówdzie, gdzie któż o mnie stoi? I tak być musi, choć się tak nie stanie Przyjaźni mojej!... Tęskno mi, Panie...
Uczeń 2
Dzisiaj na wielkim morzu obłąkany, Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem, Widziałem lotne w powietrzu bociany Długim szeregiem. Żem je znał kiedyś na polskim ugorze, Smutno mi, Boże!
Żem często dumał nad mogiłą ludzi, Żem prawie nie znał rodzinnego domu, Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi Przy blaskach gromu, Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę, Smutno mi, Boże!
Uczeń 3
Ten kraj szczęśliwy ubogi i ciasny! Jak świat jest boży, tak on był nasz własny, Jakże tam wszystko do nas należało, Jak pomnim wszystko, co nas otaczało. Od lipy, która koroną wspaniałą Całej wsi dzieciom użyczała cienia Aż do każdego strumienia, kamienia, Jak każdy kątek ziemi był znajomy Aż po granicę, po sąsiadów domy.
Piosenka: „Powrócisz tu” w wyk. Ireny Santor albo dzieci
{Wchodzi uczeń, trzyma tabliczką z napisem „1830 rok”
- w 1830 roku wybuchło powstanie listopadowe, które dało Polakom nadzieję na wolność. Jednak mimo poświęcenia powstańcy ponieśli klęskę, wróg był silniejszy.
Opiera tabliczkę o ścianę i wychodzi. (Polska na chwilę wstaje, unosi głowę, potem siada, opuszcza głowę).}
Uczeń 4
Dnie się za dniami wloką takie czarne, Jako ta ziemia, w którą jestem wryty, A życie pełza nad pojęcie marne, Nie zna, co to noc, co słońce lub świty.
Uczeń 5
O Polsko! Póki dusze anielską Będziesz więziła w czerepie rubasznym, Póty kat będzie rąbał twoje cielsko, Póty nie będzie twój miecz zemsty strasznym.
Zrzuć do ostatka te płachty ohydne, Tę – Dejaniry palącą koszulę: A wstań jak wielkie posągi bezwstydne, Naga – w styksowym wykąpana mule, Nowa – nagością żelazną bezczelna – Nie zawstydzona niczym – nieśmiertelna!
Uczeń 6
Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei I przed narodem niosą oświaty kaganiec A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!...
Wchodzi uczeń z tabliczką „1863 rok” (Polska unosi głowę) - znów był zryw narodowy. Został jednak brutalnie stłumiony. Działo się to w styczniu 1863r. - (Polska opuszcza głowę) Recytator stawia tabliczkę, odchodzi.
Narrator
Kiedy kolejne powstania narodowe kończyły się klęską, kiedy szalał Terror zaborców, kiedy gasły nadzieje na wolną Ojczyznę, pozostawała jeszcze Modlitwa i wiara, że Bóg pomoże.
Uczeń 1: O wojnę powszechną za Wolność Ludów! Prosimy Cię, Panie. Uczeń 2: O broń i orły narodowe Prosimy Cię, Panie. Uczeń 3: O śmierć szczęśliwą na polu bitwy Prosimy Cię, Panie. Uczeń 4: O grób dla kości naszych w ziemi naszej Prosimy Cię, Panie. Uczeń 5: O niepodległość całość i wolność Ojczyzny naszej Prosimy Cię, Panie.
Uczeń 7 Wróć nas do kraju, gdzie wiejskie figury O deszcz za czasu posuchy się modlą, Ty, coś zbawiennej poskąpił nam chmury I ani jedną nie wzmogłeś nas kroplą.
Uczeń 8
Wróć do nas kraju, gdzie lud bogobojny W głośnych i śpiewnych modlitwach się troska, By od powietrza, od głodu i wojny Twoja go ręka chroniła ojcowska.
Uczeń 9
Wróć nas do kraju, gdzie ściany kościołów, Święte od westchnień, pachnące kadzidłem, Rozbijał ogień z wysoka i ołów, A śmierć po wieżach włóczyła się skrzydłem.
Uczeń 10
Wróć do nas kraju, gdzie jeśli kto spyta, Jak ludzkim pojąć, to wszystko rozumem, Pustka mu tylko odpowie rozbita I wiatr w ruinach zagłębi się szumem.
Uczeń11
Wróć do nas kraju, gdzie nikt Ci nie bluźni, Jeśli w bezradnej udręce się zbliża Do starych proroctw i prędzej czy później Losy ojczyste porówna do krzyża.
Piosenka: „Rota” w wykonaniu dzieci.
Narrator
Polskie słowo, pisane przez polskich poetów i pisarzy, łagodziło żal i tęsknotę za utraconą Ojczyzną. Chociaż trwała jeszcze noc niewoli, a świt wolności jeszcze nie nadchodził, to właśnie ludzie pióra wlewali w umysły narodu nadzieję. Wyrażali także troskę o przyszłe losy wolnej Ojczyzny.
Uczeń 12
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych, Jak z grzechów naszych, win przeklętych: Niech będzie biedny, ale czysty Nasz dom z cmentarza podźwignięty. Ziemi, gdy martwych się obudzi I brzask wolności ją ozłoci, Daj rządzy mądrych, dobrych ludzi, Mocnych w mądrości i dobroci[...] Daj pracującym we władanie Plon pracy ich we wsi i miastach, Bankierstwo rozpędź – i spraw Panie, By pieniądz w pieniądz nie porastał. [...] Przywróć nam chleb z polskiego pola, Przywróć nam trumny z polskiej sosny. Lecz nade wszystko – słowom naszym, Zmienionym chytrze przez krętaczy, Jedyność przywróć i prawdziwość: Niech prawo zawsze prawo znaczy, A sprawiedliwość – sprawiedliwość.
Piosenka „Legiony”
{Wchodzi uczeń z napisem „11 listopada 1918rok”}
Narrator
11 listopada 1918 roku przyszła upragniona wolność. Po 123 latach niewoli polska odzyskała niepodległość. Naród mógł powiedzieć, że „wrócił cudem na łono ojczyzny”.
{Wbiega uczeń 2, podchodzi do Polski, mówi:}
Uczeń 2
„Polsko”, nie jesteś ty już niewolnicą. Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem, Na którym z lochu, co był twą stolicą Lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem. Dzisiaj wychodzisz po wieku z podziemia, Z ludów jedyny ty lud czystych dłoni, Co swych zaborców zdumieniem oniemia, Iż tym zwycięża jeno, że się broni.
Dziewczynka
Wpatrz się i wysłuchaj!... Oto Polska idzie, Żywcem w męczeńskiej pogrzebana trumnie, I zmartwychwstaje królewsko i dumnie.
Chłopiec
Jedna jest Polska, Jak Bóg jeden w niebie, Wszystkie me siły jej składam w ofierze Na całe życie, które wziąłem z Ciebie, Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę.
Twych wielkich mężów przykład doskonały, Twych bohaterów wielbię święte kości, Wierzę w Twą przyszłość pełną wielkiej chwały, Potęgi, dobra i sprawiedliwości.
Wiem, że ucisk i chciwe podboje, Lecz wolność ludów szła pod Twoim znakiem, Że nie ma dziejów piękniejszych niż Twoje I większej chluby niż być Polakiem.
Uczeń 2
Jestem jak żołnierz na wszystko gotowa I jak w Ojczyźnie, tak i w obcym kraju Czuwam i strzegę skarbu polskiej mowy, Polskiego ducha, polskiego zwyczaju.
Uczeń 3
Z narodem polskim na zawsze związana O każdej chwili to samo z nim czuję, Do wspólnej wielkiej przyszłości wezwana Wszystkim Polakom braterstwo ślubuję.
Piosenka: J. Pietrzak „Żeby Polska była Polską”
Zalaczniki:
Irena Santor - Powrócisz tu (P. Figiel – J. Kondratowicz)
[00:24]Gdy los cię rzuci gdzieś w daleki świat, [00:29]Gdy zgubisz szczęście swe i poznasz życia smak, [00:34]Zatęsknisz do rodzinnych stron [00:42]I wrócisz tu, wrócisz, gdzie twój dom.
[00:52]Powrócisz tu, gdzie nadwiślański brzeg, [00:59]Powrócisz tu zza siedmiu gór i rzek, [01:07]Powrócisz tu, gdzie płonie słońcem wrzos i głóg, [01:15]Gdzie cienie brzóz, piach mazowieckich dróg.
[01:21]Powrócisz tu, gdzie wierzby pośród pól, [01:28]Powrócisz tu, gdzie klucze białych chmur, [01:36]Powrócisz tu, by szukać swoich dróg i gwiazd, [01:43]By słuchać znów, jak wiosną śpiewa las, powrócisz tu!
[02:02]Pod niebem wielkich miast swój zgubisz ślad, [02:07]Osiągniesz to, co chcesz, za rok, za parę lat. [02:12]Lecz gdy zdobędziesz wszystko już, [02:19]Z dalekich stron kiedyś wrócisz tu.
[02:29]Powrócisz tu, gdzie nadwiślański brzeg, [02:36]Powrócisz tu zza siedmiu gór i rzek, [02:44]Powrócisz tu, gdzie płonie słońcem wrzos i głóg, [02:52]Gdzie cienie brzóz, piach mazowieckich dróg.
[02:58]Powrócisz tu, gdzie wierzby pośród pól, [03:05]Powrócisz tu, gdzie klucze białych chmur, [03:13]Powrócisz tu, by szukać swoich dróg i gwiazd, [03:20]By słuchać znów, jak wiosną śpiewa las. [03:28]Powrócisz tu, powró - ó - cisz!
„Żeby Polska....”
Z głębi dziejów, z krain mrocznych Puszcz odwiecznych, pól i stepów. Nasz rodowód, nasz początek Hen od Piasta, Kraka, Lecha.
Długi łańcuch ludzkich istnień Połączonych myślą prostą: Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską.
Wtedy, kiedy los nieznany Rozsypywał nas po kątach, Kiedy obce wiatry gnały, Obce orły na proporcach.
Przy ogniskach wybuchała Niezmożona nuta swojska: Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską.
Zrzucał uczeń portret cara, Ksiądz Ściegienny wznosił modły, Opatrywał wóz Drzymała, Dumne wiersze pisał Norwid.
I kto szable mógł utrzymać, Ten formował legion w wojsko: Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską.
Matki, żony w mrocznych izbach Wyszywały na sztandarach, Hasło: honor i Ojczyzna I ruszała w pole wiara.
I ruszała wiara w pole Od Chicago do Tobolska: Żeby Polska, żeby Polska, Żeby Polska była Polską.
Autor: Katarzyna Biegalska (kasiab) |